Pierwszy pocałunek
Gdy po raz pierwszy, ująłem twe dłonie,Poczułem jak serce w mojej piersi płonie.
Gwałtownie zwiększyło rytm swojego bicia,
Podnieta ogromna, była nie do skrycia.
Uczucie przedziwne, miłość zwiastowało,
Wstrząsając dreszczami cale moje ciało.
Przed światem głęboko, skrywane nadzieje,
Dziś zakwitały kwiatem, boskiej orchidei.
Teraz wszyscy wiedzą, co łączy nas dwoje,
To w sercu mym wielkie budzi niepokoje.
Pragniemy, by miłość nieskrywanej zmazy,
Prosto nas zawiodła, przed Boskie ołtarze.
Nigdy nie myślałem, że mogę to przeżyć,
Lecz stało się, więc mogę, już faktom uwierzyć
To wszystko do dziś, sens wielki swój ma.
Bo wkrótce pokłosie, to zdarzenie da,
Zawsze mam w pamięci słodycz Twoich ust,
Nigdy nie zapomnę, jak falował biust.
Na oczy Ci spadły, powiek Twych zasłony,
Wiedziałem, że całus jest mi dozwolony.
autor
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz