Puchowy
wiersz
Majowe
świty pachną słodko,
gdy
słońce radość intonuje;
brzask
się zakrada w moje okno,
obłoki
stroją się w purpurę.
Rozwieszam
na nich swoje wiersze,
w
odcieniach różu im do twarzy,
wiatr
je potarga zwiewnym gestem,
by
mogły lepiej się rozgwarzyć
ciepłotą
uczuć, którą z rana
chciałam
cię dzisiaj obdarować.
Melodia
wersów delikatna,
refren
powtarza się w dwóch słowach.
A
kiedy dzień na dobre wstanie,
usłyszysz
z góry lekki poszum;
strofy
miłością rozśpiewane
sfruną
do ciebie, jak puch z topól.
Ten piękny bukiet do
porannej kawy JK.
Ten piękny bukiet do
porannej kawy JK.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz